Trochę kolorówki, trochę pielęgnacji i moje ulubione wiosenne perfumy, czyli nowi ulubieńcy miesiąca ;)
Marc Jacobs, Daisy Eau So Fresh
Od zapachu po sam cudowny flakonik, to właśnie te perfumy najbardziej kojarzą mi się z wiosną i po nie sięgam w tym czasie najczęściej. Kwiatowo-owocowa, delikatna kompozycja z nutami maliny, dzikiej róży i śliwki jest po prostu idealna na cieplejsze pory roku. To już mój trzeci flakon i z całą pewnością nie ostatni.
Derma, Eco Woman, Olejek do ciała i krem do cery suchej
Marka Derma i jej linia Eco Woman jest nowością w mojej pielęgnacji. Stosuję te kosmetyki od początku kwietnia i te dwa produkty sprawdzają się u mnie świetnie. Krem bardzo dobrze nawilża, a olejek znalazł u mnie zastosowanie zarówno w pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Więcej Wam dziś pisać nie będę, bo o tej linii kosmetyków już niedługo będziecie mogły poczytać w osobnym wpisie.
Dr Irena Eris, Provoke, Transparentny puder sypki
Myślałam czy już teraz pokazywać Wam ten produkt, bo jeśli obserwujecie mnie na instagramie i facebooku wiecie, że kupiłam go dopiero podczas ostatniej promocji w Rossmannie. Jednak u mnie to miłość od pierwszego użycia i nie mogłam pominąć tego kosmetyku. Daje naprawdę piękne wykończenie makijażu i nie ma tu mowy o mocno pudrowej warstwie, której naprawdę nie lubię. O nim też niedługo powinno pojawić się kilka słów więcej.
Organique, Nude Beauty Balm
Sporym zaskoczeniem było dla mnie wypuszczenie przez Organique takiego kosmetyku. Zdecydowanie bardziej kojarzą mi się z pielęgnacją i świetnymi produktami do kąpieli. Jakiś czas temu dostałam od marki do przetestowania te nowości i jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona. Jak zwykle w takich przypadkach obawiałam się koloru, ponieważ nasze kremy BB są zawsze strasznie ciemne. Ten jest dla mnie naprawdę minimalnie za ciemny, przy mniejszej ilości produktu kompletnie tego nie widać, a na twarzy wygląda świetnie i bardzo naturalnie.
Too Faced, Sweet Peach
I znów każdy kto obserwuje mnie w social mediach, raczej nie będzie zaskoczony, że ta paleta trafiła do moich ulubieńców. Przepiękne kolory, świetna pigmentacja, cudowny zapach i jedynym czego żałuję w przypadku tej palety jest to, że zdecydowałam się na jej zakup tak późno.
O wszystkim napisałam Wam dziś bardzo krótko, ale to tylko dlatego, że o każdym z tych kosmetyków pojawią się oddzielne posty i tam już będziecie mogły przeczytać szczegółowe recenzje ;)
A Wy znacie już te produkty? Jeśli coś Was zainteresowało, dajcie mi koniecznie znać, żebym wiedziała o czym napisać szybciej ;)