Nawet nie wiem kiedy minął mi kwiecień. Czas ostatnio biegnie mi o wiele za szybko, mam wrażenie, że tak niedawno dopiero rozpoczął się nowy rok, a zaraz będziemy już na półmetku. Jednak póki co staram się cieszyć piękną wiosną, która jest zdecydowanie moją ulubioną porą roku. W tym miesiącu zebrało się też kilka produktów, których używało mi się najprzyjemniej i dlatego nie przeciągając już wstępu, zapraszam was do zapoznania się z moimi ulubieńcami kwietnia.
Maseczki w płachcie Skin79
Na miano ulubieńców z całą pewnością zasługują maseczki Skin79. Wszystkie bez wyjątku. Zawsze bardzo chętnie do nich wracam, zwłaszcza kiedy moja skóra potrzebuje więcej nawilżenia i odżywienia. W kwietniu przez jakiś czas stosowałam Benzacne 10, który dość mocno wysusza skórę, dlatego tym chętniej po nie sięgałam. Uwielbiam to uczucie na skórze po ich użyciu. Świetnie nawilżają i odżywiają, pomagają rozjaśniać niewielkie przebarwienia, koją podrażnienia, a skóra jest promienna i pełna zdrowego blasku.
Petal fresh Age Defying, Facial Clay Masque
Oczyszczająca maseczka marki Petal fresh jest moim największym odkryciem kosmetycznym zeszłego miesiąca. Trafiłam na nią zupełnie przypadkowo w Tesco i wzięłam na spróbowanie ze względu na firmę, której szampony i odżywki do włosów sprawdziły się u mnie świetnie. Ta maseczka w niczym od nich nie odbiega. Delikatnie oczyszcza skórę, nie zostawiając po sobie nieprzyjemnego ściągnięcia i suchej skóry jak to czasami bywa z maseczkami tego typu. Wręcz przeciwnie, skóra nie dość, że jest oczyszczona to jeszcze bardzo miękka, lekko nawilżona i gładka. W kolejnych dniach z pewnością pojawi się na jej temat osobny wpis.
Dr Irena Eris ProVoke Radiance
Podkład ProVoke Radiance jest moim pierwszym podkładem od Dr Irena Eris, ale w tej chwili mogę być już pewna, że nie ostatnim. Kupiłam go na promocji -49% w Rossmannie i na początku miałam co do niego małe wątpliwości. Wydawało mi się, że najjaśniejszy kolor będzie mimo wszystko odrobinę zbyt ciemny i będzie musiał poczekać na swoją kolej. Na szczęście okazało się inaczej. Podkład pięknie stapia się ze skórą i daje bardzo naturalne rozświetlenie. Cera wygląda świeżo i promiennie, a wszystkie drobne przebarwienia i niedoskonałości zostają bez problemu zakryte.
Lirene, Żel + Oliwka pod prysznic
Pośród ulubieńców oczywiście nie mogło również zabraknąć jakiegoś produktu do kąpieli. Tym razem padło na żel pod prysznic z oliwką marki Lirene. Pięknie pachnie, daje przyjemną, delikatną pianę, a skóra po kąpieli jest bardzo miła w dotyku i gładka. Chętnie będę do niego wracać i z całą pewnością niedługo dokupię pozostałe dwie wersje z tej serii żeli Lirene.
Bielenda, CC Cream Blur Effect 10w1
Krem CC optycznie korygujący jakość skóry marki Bielenda przestawiałam wam niedawno tutaj, więc nie będę się rozpisywać. Wciąż jestem z niego bardzo zadowolona, a pogoda w kwietniu była na tyle dobra, że miałam całkiem sporo okazji do tego, żeby po niego sięgnąć i z przyjemnością używałam go na jakieś wyjścia, gdy chciałam, żeby moja skóra wyglądała nieco lepiej.
Sylveco, Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej
Na koniec produkt z nieco innej beczki, a mianowicie płyn do płukania ust. Bardzo nie lubię ostrych, mocno miętowych płynów. Większość jest dla mnie zbyt silna, a ja po ich użyciu mam ochotę pluć przez pół godziny, żeby pozbyć się tego smaku. Dlatego kiedy zobaczyłam w aptece ten ziołowy płyn, kupiłam go bez wahania. Z wielkimi nadziejami czekałam na jego użycie i nie zawiodłam się. Ma delikatny, ziołowy smak, nie wypala mi ust jak niektóre płyny do płukania, a mimo to bardzo fajnie odświeża. Dostajemy do niego również mały kubeczek z miarką, więc nie trzeba nalewać płynu do zakrętki, co jest dla mnie wygodniejsze i wydaje mi się bardziej higieniczne.
To już wszyscy moi ulubieńcy ubiegłego miesiąca. W kwietniu zakupiłam też całkiem sporo nowości do przetestowania, więc mam nadzieję, że sprawdzą się równie dobrze co te produkty i będę mogła pochwalić się nimi już za miesiąc w kolejnych ulubieńcach.
A wy znacie produkty, które dziś pokazałam? Chętnie poznam wasze opinie i inne kosmetyki, które w kwietniu skradły wasze serca ;)